Krzysiek_aleks napisał(a):
Usunął mi się cholernie długi post o Polsce i Polakach. Trochę szkoda, bo może niektórym IMBECYLOM by otworzyło oczy. Jutro to może napiszę, bo dziś mi się nie chce. Ale powiem jedno: jeszcze jak to dłużej potrwa to Polska zginie. Przez was matołki, PRZEZ WAS! Tak. Przez was. Kłócicie się o błahostkę. Najchętniej to byście zabili Neila, albo lepiej - na stos z nim, co Simon, co nie Oko? To w waszym stylu. Taki średniowieczny styl bycia ślepym człowiekiem. Bo jesteście ŚLEPI. Pewno dla was największy autorytet to proboszcz z najbliższej parafii. Ciekawe czy znacie chociaż 10 % Biblii. Pewno wieki tam nie zaglądaliście. Oczywiście, przyznaje się, ja też rzadko czytam. Ale nie robię z siebie wielkiego "obrońcę wiary" A skąd

wiecie czy tak jest naprawdę? A może stworzył nas rzeczywiście Bóg i jest niebo, ale może naszym panem jest Allah albo inny Budda albo jakiś zmutowany piórnik. Nikt tego nie wie. I się nie dowiemy. Mózg jest bardzo podatny na wskazówki z zewnątrz. Często możemy coś sobie wmówić. I niestety tak często jest. I jedno: przestańcie się wreszcie

kłócić, bo już niektórzy mają dosyć...
A teraz seria moich pytań pisanych z głowy na które nie dasz rady odpowiedzieć bez pomocy internetu.
- Co to jest septuaginda?
- Co to jest pięcioksiąg?
- Kim był Abraham/ Noe/ Józef z Arymatei?
- Ile lat trwał Biblijny Potop?
- Co do jest Arka Przymierza?
- Kim był Dawid/ Goliat?
- Kim był Samuel?
- Kim był Mojżesz?
- Czemu gdy Żydzi wyszli z Egiptu, to do Ziemi Obiecanej nie poszli prosta drogą tylko włóczyli się po pustyni kilkadziesiąt lat?
i mógłbym wiele, wiele innych i w tym temacie mnie nie zagniesz. No bo wypada by wyświęcony LEKTOR znał Biblię, a przynajmniej podstawy.
Czytając twój post mam wrażenie że czytam raport z szpitala psychiatrycznego. Jakieś żale, jakieś dramatyczne nawoływania. Człowieku ogarnij sie. Jeżeli twój iloraz inteligencji nie pozwala Ci pisać sensownych postów to nie pisz ich w cale. Ulżysz niektórym osobą na forum, bo nie bedą musiały czytać twoich wypocin.
Czy do końca znasz znaczenie słów które stosujesz? Wydaje mi sie że nie bardzo.
Pisałeś że jesteś katolikiem. Prawdziwym.
OTÓŻ NIE JESTEŚ! Prawdziwy katolik broni swej wiary, a ty widze jeszcze bardziej ją profanujesz.
I moja rada- jeżeli nie chcesz sie ośmieszać, to nie pisz już więcej takich postów.