10 mar 2015 10:56
Konto usunięte napisał:
Po pierwsze to przeczytaj sobie co jest w nawiasie zanim jeszcze raz napiszesz coś o pokorze. To było napisane przekornie, z pokorą nie miało mieć nic wspólnego, ani z jej brakiem tym bardziej. Po drugie to ciekawe, że czytasz o connection lost na tematach GP2, bo nigdy mi się tam takie coś nie przydarzyło, wiec tam nie mogłem o tym pisać. Problem występuję tylko w tej lidze i tylko w GT (uprzedzę pytania, CL nie występuję o tej samej porze, takie pytania już zadawaliście). CL-e są bardziej wkurzające od tego jak ktoś Cię rozwali. Jakoś nie mam problemu z netem podczas GP2 ani w innych ligach |(net śmiga świetnie), więc znów spudłowałeś. Fajnie, że kiedyś byłeś szybki w treningach i kwalifikacjach, teraz nawet nie jesteś tam szybki. A w wyścigu ostatnim podium mogłem mieć, bo jechałem 4, za mną był Jasina, który skończył na P2 a wszyscy, którzy jechali przede mną prócz Patryka Krutyj się rozwalili. I w ostatnim wyścigu nic nie sknociłem przed CL-em, a w przedostatnim rozwalił mnie Nissan, nie było tam mojej winy. Ale ja wiem, że Ty wiesz lepiej...
Na teamspeaku wiele osób mówi o Twojej jeździe. W stylu "co ten Jacek znowu od
a". Oglądałem sobie też parę razy Twoje wyczyny w wyścigach i powtórzę. Więcej pokory, ale skoro z takim bólem to przyjmujesz, to coś Ci powiem. Nie mam tyle czasu co Ty na trenowanie przed wyścigami. Dla mnie czwarte miejsce w kwalifikacjach F1 to jest bardzo dobre osiągnięcie, a mówiąc do mnie, że nie jestem szybki w treningach... kurcze, ała... ale boli. Ale boli, że nie wygrywam treningów, ja
e. Ojej ojej, chyba odchodzę z ligi, bo nie wygrywam w
istotnych treningów. W GP2 nie ma takiego wysokiego poziomu, a tam masz aż 8 pkt zdobyte na cztery wyścigi... wygrywaj dalej treningi panie Pokorny Jack.
Nie wiesz który byś był, gdyby Ciebie nie wywaliło. To, że Jasina był drugi nic nie znaczy. A na deser najlepsze. Spróbuj kiedyś bez asystenta sterowania stanąć w pierwszej piątce w GT na kwalifikacjach.
Po pierwsze to przeczytaj sobie co jest w nawiasie zanim jeszcze raz napiszesz coś o pokorze. To było napisane przekornie, z pokorą nie miało mieć nic wspólnego, ani z jej brakiem tym bardziej. Po drugie to ciekawe, że czytasz o connection lost na tematach GP2, bo nigdy mi się tam takie coś nie przydarzyło, wiec tam nie mogłem o tym pisać. Problem występuję tylko w tej lidze i tylko w GT (uprzedzę pytania, CL nie występuję o tej samej porze, takie pytania już zadawaliście). CL-e są bardziej wkurzające od tego jak ktoś Cię rozwali. Jakoś nie mam problemu z netem podczas GP2 ani w innych ligach |(net śmiga świetnie), więc znów spudłowałeś. Fajnie, że kiedyś byłeś szybki w treningach i kwalifikacjach, teraz nawet nie jesteś tam szybki. A w wyścigu ostatnim podium mogłem mieć, bo jechałem 4, za mną był Jasina, który skończył na P2 a wszyscy, którzy jechali przede mną prócz Patryka Krutyj się rozwalili. I w ostatnim wyścigu nic nie sknociłem przed CL-em, a w przedostatnim rozwalił mnie Nissan, nie było tam mojej winy. Ale ja wiem, że Ty wiesz lepiej...
Na teamspeaku wiele osób mówi o Twojej jeździe. W stylu "co ten Jacek znowu od



Nie wiesz który byś był, gdyby Ciebie nie wywaliło. To, że Jasina był drugi nic nie znaczy. A na deser najlepsze. Spróbuj kiedyś bez asystenta sterowania stanąć w pierwszej piątce w GT na kwalifikacjach.