Po fatalnym początku sezonu przyszedł czas na świetne wyniki. Ostatnie cztery wyścigi to odpowiednio: 6, 3, 5 i dzisiaj 4 miejsce. Mam nadzieje, że utarłem nosa tym, którzy we mnie nie wierzyli i mówili, że podium na Hocke to wyłącznie fart.
Kwalifikacje były nadzwyczaj dobre, a na najszybszym kółku popełniłem dwa błędy, które być może kosztowały nawet pierwszą linię. Na Monzy byłem zawsze szybki pomimo, że nie przepadam za tym torem i celem od początku weekendu było podium. Dołożyłem dużo treningu (jak na mnie) aby powalczyć o ten wynik.
Start z 3. pozycji był początkowo świetny, szybko awansowałem na 2 miejsce, ale niestety Marcel jak to zawsze wcisnął się do T1 i mnie przyblokował, przez co jeszcze Olo wszedł przede mnie. Dużo stracił Patryk, bo spadł chyba, aż na 6 lokatę.
Byłem nastawiony bardziej na docisk przez co jak Patryk do mnie dojechał, albo miałem walczyć z kierowcami Ferrari na prostej, tunel aero coś dawał, ale brakowało prędkości i nie było możliwości wyprzedzenia. Szczerze to nawet nie miałem po co się pchać, bo i tak by mnie wyprzedzili na kolejnej prostej. Brakowało niestety trochę tempa, aby osiągnąć podium. W międzyczasie w parabolice Patryk Krutyj wyspinował podczas walki z Marcelem i Olem, a przy okazji mógł skasować mnie lub Alka. Jednak tempo miał bardzo dobre, co pozwoliło mu ukończyć wyścig na 2 lokacie. Pomimo spina Patryka uważam, że Adrian był dzisiaj nieosiągalny dla nikogo i mega gratulacje dla niego, za niesamowite tempo. Olo też był trochę szybszy ode mnie na oponach miękkich, ale za długo na nich jechał i sporo stracił, bo na pośrednich robiło się dosyć dobre czasy dzisiaj i wyjechał za mną i zgubił tempo.
Graty jeszcze raz szczególnie dla TOP3, a tak naprawdę dla całej TOP6, bo się fajna szóstka wykrystalizowała.
Teraz za dwa tygodnie Imola, tor za którym znowu nie przepadam, ale wyniki miałem tam bardzo dobre. Jestem ciekawy jaką konfigurację toru przygotuje administracja.
Zmodyfikowane 9 kwi 2017 19:49 przez
Dawid Czepiela.