Ta propozycja padała wiele, wiele, wiele razy... Mimo to w dalszym ciągu nic z tym nie zrobiono.
Rafik może by tak w końcu wziąć się za ten rynek? To jak wygląda obecnie jest straszne... Niby tylu kierowców szuka posady (chodzi mi tu bardziej o GT ofc.), a tyle miejsc w dalszym ciągu jest puste.
Wypadałoby się za to w końcu wziąć, bo to raczej nie jest ciężka praca skasować rynek i kierowcy, którzy na "czystym" rynku się pojawią będą naprawdę w danym momencie szukali posady.

Z wyrazami szacunku.

Rynek kierowców tutaj to trochę jak Urząd Pracy w prawdziwym świcie... niby jest, niby ktoś tam korzysta, ale szansa by ktoś stamtąd znalazł posadę to tylko bajka.

Jaki rynek?

Rafał Cupał napisał(a):

XD.

Marcel Pawiński napisał(a):

+1.

Co prawda nie propozycja, ale chciałbym się zapytać czy redukcja przed przyszłym sezonem będzie znaczna przy takim budżecie teamów F1? Bo kiedyś to chyba redukcja była oparta na niemożliwości kupienia jednego ulepszenia na początku sezonu, ale w dobie masowych ulepszeń ze zniżkami można by było nieco zmienić skrypt.

Redukcję reguluje punkt:

Jeżeli chcecie zmiany tego punktu, to zapraszam na forum związane z regulaminem.

To już tak bardziej pod kątem przyszłego sezonu, aby bolidy/samochody dla testerów miały inne numery niż te dla kierowców etatowych. Wraz z tym żeby lista startowa dopuszczała max. dwóch kierowców w jednym zespole, nawet po rozpoczęciu sesji - wyjaśnię na przykładzie niedawnych kwalifikacji Le Mans:
- G. Brojak zapisał się na listę startową jako kierowca testowy Vipera, został mu przydzielony samochód z nr 9
- M. Paruch zapisał się na listę startową jako kierowca etatowy Vipera, lecz po rozpoczęciu sesji, przez co nie mógł otrzymać samochodu nr 9 i został mu przydzielony samochód innego zespołu

W kwalifikacjach startował tylko jeden samochód Vipera, a mimo że drugi był wolny, to kierowca etatowy musiał jechać w innym zespole. Chodzi mi o to, żeby w takim przypadku ten etatowy kierowca dostał ten drugi wolny samochód (albo swój - jeśli samochody dla testowych miałyby inne numery, ale wtedy lista startowa musi "przypilnować", by nie przydzielić drugiemu etatowemu trzeciego samochodu z tego samego zespołu, w przypadku gdyby on także zgłosił udział w sesji).

W tym pomyśle jest tylko jeden problem - więcej skinów, czyli więcej roboty dla szefów zespołów GT i twórców moda F1.

Skiny to raczej nie jest jakiś wieki problem bo wystarczy tylko inny numerek dać i zapisać oddzielnie.