FacebookYouTubeTwitchCupSell
WIADOMOŚĆ
Seria F1 | 30 marca 2017
Patryk Krutyj wygrywa domowy wyścig Mercedesa
Patryk Krutyj (Mercedes) nie dał jakichkolwiek szans rywalom i zwyciężył mokre GP Niemiec. Podium uzupełniła ekipa Red Bulla - Aleksy Mainusz i Dawid Czepiela.
Wypowiedzi:

Patryk Krutyj (P1):
Dobrze jest zwyciężyć po raz drugi w sezonie, lecz jeśli uda mi się kontynuować tą dobrą passę, to dalej może nie wystarczyć do sięgnięcia po tytuł. Potrzebuję błędów rywali, tak jak w tym wyścigu. Sezon zaczął się dla mnie źle, gdzie pierwsze trzy wyścigi mają ogromny wpływ na całe mistrzostwa. Postaram się wykonać swoją pracę, skupić się na każdym wyścigu z osobna i mieć nadzieje, że pozostanę w walce do końca.

Aleksy Mainusz (P2):
Wielki pech z sezonu II 2016 się spłaca fartem w tym wyścigu. Równe w miarę tempo, dobry dobór opon i wpada kapitalny wynik dla Red Bulla. Teraz przerwa i liczę na dobry weekend na Spa.

Radosław Cupał (P4):
Mam przeczucie, że był to mój pierwszy i jedyny dobry występ w tym sezonie. Czwarte miejsce uzyskałem dzięki niskiej pozycji Adriana (niestety) i kierowców Ferrari. Pomogła mi także pogoda, gdyż jazda na umiarkowanym deszczu to coś co lubię najbardziej, bo przebieg wyścigu wtedy jest nieprzewidywalny. Jednak mogło być lepiej, gdyby nie moje 3 błędy, które poskutkowały utratą jak się okazało 3 pozycji na mecie. Mogło być też gorzej, ale strategia Damiana Wolkiewicza mi pomogła go wyprzedzić na ostatnim okrążeniu. Na następnym wyścigu moim jedynym celem jest być na około 10 pozycji i mieć z kim powalczyć.

Grzegorz Brojak (P5):
Świetne uczucie wyrównać swój najlepszy wynik w serii F1, nota bene uzyskany aż 6 lat temu. Po czterech beznadziejnych wyścigach w moim wykonaniu udało się przekroczyć moje najśmielsze oczekiwania i dojechać w całym kawałku w TOP5. Hockenheim chyba ma coś szczęsliwego w sobie, bo również w serii GP2 na deszczu osiągnąłem dobry wynik. Kluczową sprawą było uzyskanie kawałka czystego toru po starcie i to mi się udało. Reszta to jedynie rozważna jazda bez popełniania błędów. Ze względu na przygody innych kierowców, podobnie jak Radek, nie spodziewam się powtórzenia takiego wyniku w przyszłości. Cieszę się również z dobrej pozycji Maćka oraz Lotusów na mecie mimo przygód. Na następne wyścigi pozostaje się nastawić tak jak na wczorajszy i liczyć na okazjonalne wizyty w czołowej dziesiątce.

Damian Wolkiewicz (P7):
No to jest po prostu jakiś dramat, kolejny wyścig zaprzepaszczony. Jak nie brak paliwa 2 zakręty przed końcem, jak nie wjeżdżający w mój bolid maruder na czołówkę to tym razem katastrofalna strategia pod koniec i kapeć kilka zakrętów przed metą! Wystarczyło założyć dwa okrążenia później nie przejściówki, a deszczówki a teraz cieszyłbym się z największego sukcesu w mojej karierze. Widocznie niektórym nie jest to dane i muszą pogodzić się ze swoją stałą przeciętnością i wieczną walką z problemami, a inni przychodzą na gotowe i podmuchem szczęścia niczym Robert Johansson na Vikersund wskazują w F1O na podium wyścigu... Dramat!

Mateusz Guzwoski (P9):
Dzięki temu, że wyścig był deszczowy, nie musiałem używać obowiązkowych opon. Deszczu było coraz mniej więc wziąłem intery, zresztą jak reszta stawki. Start przeżyłem, przedostałem się na 13. pozycję i się utrzymywałem. Jednak z czasem opony dawały się we znaki i Kryspin Słomiński mnie wyprzedził. Od tego momentu rozpoczęła się wielka walka z nim. Wolniej niszczył opony oraz miał wyższe skrzydła (on 8/8, a ja 7/7). Zjechałem po wety okrążenie przed nim, ale i tak wyjechałem za nim. Było parę okazji by wyprzedził, ale nie wykorzystałem. Na ostatnim stincie znów wziąłem wety, a Kryspin intery. Deszcz się podnosił więc miałem duże szanse by go wyprzedzić. Bardzo się ślizgał więc było dużo okazji. Jednakże na końcu wyścigu deszcz zaczął intensywnie spadać i moje marzenia o wyższej pozycji zostały spłukane w kiblu niczym poranny kał. Na przed ostatnim okrążeniu dopadłem go na końcu długiej prostej lecz skontrował. Skorzystałem na pechu Marcela Pawińskiego i dojechałem na 9. miejscu, co jest dla mnie bardzo dobrym wynikiem. Oby tak dalej <ok> <ok>

Maciej Żmudziński (P12):
Do tego deszczowego wyścigu przystąpiłem troszkę z większymi oczekiwaniami, ale myślę, że nie jest jakoś bardzo źle. Ruszyłem na interach, zyskałem kilka pozycji i walczyłem z Dawidem przez kilka zakrętów. Niestety na początku S3 Dawid wyprzedzając mnie trochę szeroko wyjechał i zetknelismy sie kołami i zespinował. Później ciągle ktoś przede mna jechał i nie miałem czystego toru, a wyprzedzać też nie za bardzo byłem w stanie. Sam zaliczyłem spina i straciłem trochę czasu. Ciekawa była potyczka między Mercem a Catem, normalnie chciałem popcorn wyciągać, ale długo to nie trwało :D Ostatni stint na wetach i pod koniec musiałem się bardzo pilnować bo Lotusy naciskały a opony już ledwo ledwo trzymały. P12 z P5 Neila to świetny wynik dla zespołu! Grzesiek w końcu pojechał świetny wyścig i wpadnie gruba kaska i punkty dla zespołu :D Cieszy to, że mimo przygód straciłem do Niego ok. 20 sekund, co dla mnie nie jest dużo. Do zobaczenia na Spa 8-)

Wojciech Bobrowicz (P13):
Po bardzo słabych kwalifikacjach w moim wykonaniu nadszedł czas na wyścig. Liczyłem bardzo na deszcz bo wiedziałem, że może mi pomóc w osiągnięciu lepszego wyniku. Start w moim wykonaniu jak zawsze przeciętny, wyprzedziło mnie kilku kierowców, ale i też kilku się wykruszyło. Po pierwszych dwóch okrążeniach zacząłem być bardziej pewny siebie i przeszedłem do wyprzedzania. Awansowałem na 13 pozycję i jechałem tuż za Aleksem Jurewiczem, który nie mógł uporać się z Mackiem Żmudzińskim. Po zjeździe do pit-stopu, po full wety jechało mi się jeszcze lepiej, ale przez lekkie smyrnięcie w tył mojego bolidu przez Aleksa, obróciło mnie i straciłem trochę czasu. Potem spokojniejsza jazda i walka z Adrianem Babińskim, który miał nie małe problemy z kierowcą Caterhama. Na około 24 okrążeniu zjechałem po nowy komplet opon na deszcz. Jechałem przed Maćkiem Żmudzińskim, ale przez przypadkowe zredukowanie na niższy bieg obróciło mnie i ponownie straciłem trochę czasu. W końcówce dojechałem do Maćka, ale zabrakło mi już okrążeń żeby go wyprzedzić. Ogólnie to jestem zadowolony, choć myślę, że gdyby nie te spiny to był bym w TOP 10. Teraz tydzień przerwy na realną F1, a potem powrót na nasze wirtualne widowiska :D

Kamil Topczewski (P14):
Jest podobnie jak w ostatnim wyścigu... apetyty były duże i szansa na bardzo dobry wynik takze, a wychodzi tak jak zwykle. Patrzac na wyniki, moglem skonczyc ten wyścig przynajmniej w czołowej piątce, bo wielu rywali ze ścisłej czołówki tak jak ja miało pecha i można było to wykorzystać. Niestety juz na trzecim okrazeniu popelniłem głupi błąd przy wyjściu z nawrotu, dodając za dużo gazu i tracac kontrolę nad bolidem. Przepraszam tez Marka Palucha za to, ze przeze mnie stracił sporo czasu, ale nie zrobiłem tego specjalnie. Na dwoch kółkach straciłem prawie 50 sekund, co okazalo się stratą do podium. Agresywna strategia i caly wyscig na przejsciowkach daly jakis efekt, ale 14 pozycja absolutnie nie oddaje naszego potencjalu... mozna było skończyć zdecydowanie wyzej i poprawic wynik z GP Węgier. Ciesze sie, ze zapunktowal takze moj team-partner. Za dwa tygodnie tor Spa... zazwyczaj nie szło mi tam dobrze, ale mam nadzieje, ze teraz to sie zmieni. Gratulacje dla Patryka i kierowcow Red-Bulla.

Maciej Wysmulski (P16):
Na starcie wyścigu myślałem że trochę powalczę z przodu, miałem całkiem niezłe tempo i może nawet miałbym szanse na podium, lecz to co przyszło na Nurburgring, tak samo odeszło na Hockenheim. Myślę, że szkoda czasu na jakiekolwiek przygotowywania się do kolejnych wyścigów, skoro co drugi wychodzi dobrze, a wolnego czasu niewiele.

Marek Paluch (P17):
Wyścig... no cóż, po rewelacyjnych kwalifikacjach liczyłem na niezły wyścig, choć nie bardzo widziałem swoje szanse na utrzymanie P6 po kwalach. Start udało się przeżyć bezboleśnie i trzymałem się kierowców przede mną. Potem doszło do tej nieszczęsnej kolizji z Kamilem Topczewskim, po której dosyć wskoczyło mi ciśnienie. Obejrzałem całe to zajście po wyścigu na powtórce, gdzie nie było widać celowości. Szkoda, że tak oboje skończyliśmy, bo były możliwości o powalczenie z przodu stawki. Później to już w zasadzie jechałem na dowiezienie bolidu do mety, poza epizodycznymi pojedynkami z Dawidem Głowskim niewiele się działo. Liczyłem jedynie na ewentualną zmianę pogody w środku wyścigu, do czego jednak nie doszło...

Jestem rozczarowany przebiegiem wyścigu, myślę, że tempo nie było najgorsze i powalczyłbym o pierwszą dziesiątkę, ale czasu nie cofnę. Takie są wyścigi i nic na to nie poradzę. Następny wyścig na torze Spa, gdzie spróbuję coś ugrać, bo jakieś tam możliwości są, tylko trzeba je z siebie wykrzesać.


Jakub Tarasiuk (P25/DNF):
Ja tylko chciałbym przeprosić Bartka Maciaszczyka, że przez mój głupi błąd na starcie stracił tyle czasu... A co do wyścigu, to tempo było dosyć słabe, co chwilę jakiś głupi błąd, lekki poślizg aż doszło do tego, że walnąłem w bandę po moim ukochanym nawrocie, który dał mi się we znaki w kwalifikacjach. Byłem tak sfrustrowany że musiałem zakończyć udział w wyścigu.

Maciej Paruch (P26/DNF):
CL-DNF TV, już drugi raz w tym sezonie, dziękuję.

Mateusz Tomaszewski (P27/DNF):
Pierwszy zakończyłem wyścig i pierwszy wrzucę kilka słów... Wyścig - dla mnie krótki, ale mogę być zadowolony. Nie przejechałem chociażby kółka przed wyścigiem, nie miałem setupa i jeszcze deszcz, a na starcie wyglądałem jakbym przygotowywał się do tego wyścigu. Genialny start z ostatniej pozycji i udaje mi się wskoczyć już na bodaj P18, auto prowadziło się naprawdę fajnie do czasu mojego błędu i wypadnięcia z toru na który udało się wrócić. Po wszystkim auto robiło się nerwowe i nie zbyt wiedziałem co mam robić, ale postanowiłem walczyć i zjechać po nowe opony. Poprawiło się, ale potem znowu przez błąd wypadłem z toru i musiałem czekać, aż przejedzie około 10-12 kierowców. To odebrało mi smak życia na ten wyścig, więc się wycofałem. Będzie nauczka, żeby poświęcić chociaż 30 minut na zapoznanie z torem.

Kary:

Brak kar.
Liczba wyświetleń: 1367 (17 użytkowników)
KOMENTARZE
Brak postów
NAJBLIŻSZE SESJE
F1WyścigZakończona
GTKwalifikacjeZakończona
GTWyścigZakończona
F1KwalifikacjeZakończona
F1WyścigZakończona
SERWERY
Serwer F1
Adres:
91.237.52.91:10000
Sesja:
F1, Wyścig
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
Serwer F1wył
Serwer GTwył
Serwer egzaminacyjnywył
POGODA
Zachmurzenie
Zachmurzenie
Powietrze:
13 °C
Tor:
13 °C
PIĄ
Deszcz
19 °C
SOB
Częściowe zachmurzenie
25 °C
NIE
Zachmurzenie
24 °C
TEAMSPEAK
Serwer TeamSpeak 3
Adres:
91.237.52.91:9987
Serwer wyłączony
Dołącz na serwer
KLASYFIKACJA
KierowcyZespoły
Seria F1
01Adrian Babiński537
02Patryk Krutyj462
03Aleksy Mainusz364
Seria GT
01Patryk Krutyj253
02Radosław Bogusz191
03Mateusz Bogusz177

Aktualności | Ogłoszenia | Pomoc | Download | Regulamin | Polityka prywatności

Kontakt:
f1onlinepl@gmail.com

Liczba odwiedzin:
40 941 546

stat4u

Korzystanie z witryny f1-online.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.

Więcej informacji można znaleźć w Polityce prywatności.